środa, 21 stycznia 2015

52 week book challenge - 3 tydzień



Zostaliśmy zalani różnymi wyzwaniami na 2015 r., a wszystko zaczęło się od wyzwania 52 książki przez cały rok. Co daje 1 książkę tygodniowo. Jako, że mi idzie to bardzo wolno podjęłam się tego wyzwania. Jak do tej pory udało mi się przeczytać 3 książki. ^.^ Problem jest taki, że zazwyczaj wybieram gigantyczne tomiska - jak teraz historię Węgier napisaną po angielsku, bo okazuje się, że na naszym rynku nie ma jeszcze historii Węgier od powstania do naszych czasów. Co moim zdaniem jest dość dziwne patrząc na to powiedzenie: Polak, Węgier dwa bratanki.
Jednakże uważam to też za plus, bo uczę się w ten sposób angielskiego. Ale idzie mi strasznie wolno.

Poniżej przedstawiam zdjęcia moich ostatnich przeczytanych pozycji i krótką moją opinię.


Rozdroża jest to książka, którą dostałam na Boże Narodzenie. Nie był to mój wybór, więc zupełnie nie wiedziałam czego mogę się spodziewać, poza informacją, że była zakupiona w katolickiej księgarni. Jako, że nie czytałam jeszcze powieści katolickiej to był mój pierwszy raz z tym gatunkiem.
I to nawet całkiem udany.
Książka może nie zachwyca, ale jest porządna.
Główny bohater dostaje szansę zmiany swojego życia w dość nieoczekiwany sposób. 
Jest to jedna z tych książek, która wypełnia nas atmosferą ciepła i takiego, domu. Miejsca przy kominku - o to by był dobry opis. :D 
Moim zdaniem to co czyni tą książkę dobrą jest próba i to całkiem udana rozwikłania Tajemnicy Świętej Trójcy. Mogło to wyjść kiczowato, ale skończyło się na byciu intrygującym.
Jestem pozytywnie zaskoczona i z chęcią przeczytam kolejną pozycję tego autora.

Kenia, ostatnio wystąpiłam na wojenną ścieżkę aby więcej się dowiedzieć o otaczającym nas świecie. A zwłaszcza o historii świata. Kenia jest kolejną pozycją historyczną, którą wypożyczył mi mój brat z Biblioteki Uniwersyteckiej i należy ona do serii: "Historia Państw Świata w XX wieku".
Polecam gorąco tą serię, bo ma dużo pozycji i każdy coś znajdzie dla siebie.
Jest to pierwsza książka dotykająca historii jednego z państw leżącego w Afryce, ogólnie nigdy mnie to nie ciekawiło i wiedziałam tylko o kolonializmie i niewolnictwie. Na tym moja wiedza się kończyła. 
Jak zwykle bywa w tej serii kwestia kulturalna i społeczna jest tylko lekko poruszona i mam nadzieję, że znajdę coś bardziej szczegółowego podczas moich dalszych poszukiwań.

Życie artystek w prl to książka mojej Mamy, bardzo fajnie się czyta życiorysy poszczególnych pań. Wraz z innym pozycjami Sławomira Kopra można wejść do świata PRL i bliżej się z nim zapoznać. Jak dla mnie warta kupienia i przeczytania pozycja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz