Przy całym zalewie różnego typu wyzwań postanowiłam sama je trochę zmodyfikować, a raczej pobawić się. Stąd pomysł na 1 film obejrzany tygodniowo, i chodzi o 1 nowy film. Zwłaszcza pod tym względem, że ostatnio w miarę często bywam w kinie. Przynajmniej raz w tygodniu w Cinema City bo mają bilety po 14zł. Jak takiej szansy nie wykorzystać?
Trochę jestem zła bo tak naprawdę co roku zaczyna się rok od filmów z poprzedniego roku, więc jak tu brać je do jakiś zestawień?
W 2014r. bywałam w kinie na jedynie tych filmach na które strasznie chciałam iść, ale moja pamięć jest strasznie wybiórcza i niestety pamiętam tylko filmy, które mnie zawiodły, jak np. Transformersy lub Hobbit. A zwłaszcza Hobbit, bo to była okrutna końcówka roku, takie rozczarowanie. Może się starzeję, ale mój poziom przyzwolenia na bullshit w fabule znacznie zmalał. Kolejnym filmem, który był beznadziejny a na który wydałam kasę był Dracula - jednakże niczego się po nim nie spodziewałam. Czemu nie mogę spamiętać żadnego filmu który by mnie zachwycił? Może po prostu nie było takiego...
Początek roku przywitałam z Amazing Spiderman, czemu tak późno? Bo nie mogłam przekonać siebie do tego aktora. Dobre kino akcji, młodziutki Spiderman tak nie razi. Na pewno przyjemniej się to oglądało niż Hobbita, chociaż raz wystarczy. O wiele bardziej lubię jak Peter jest studentem a nie licealistą.
Transcendencja - co za gówno. Tego inaczej nie da się wyrazić. Zmarnowane 2 godziny z życia, bo ciągle czekasz na coś, na... sama nie wiem na co. Akcja jest powolna, bardzo powolna. Klisze na każdym kroku. Postać grana przez Deppa jest po prostu pusta i nie chodzi mi o to jak zachowuje się jako komputer. Przez cały film pytasz się o co reżyserowi chodzi? Postacie są mdłe. Masz dość tego filmu po chyba 20 minutach. Nie mogę uwierzyć jak nisko Depp dotarł jako aktor, może wybierać lepsze filmy a sięga po takie beznadziejne filmiki. Nie mogę uwierzyć, że ludzie na Filmweb bronią tego filmu jako film przełomowy - takich filmów mieliśmy już sporo a pytania w nim zadane były lepiej przedstawione np. w AI. Wystarczy poszukać i obejrzeć.
Exodus - zupełnie nie jestem fanką Christiana Bale'a, nie uważam go za dobrego aktora. Jak dla mnie gra podobnie gdziekolwiek się nie pokaże, po prostu nie zwracam na niego uwagi ani mi nie przeszkadza. Dzięki temu Exodus oglądało mi się bardzo przyjemnie. Jestem zadowolona. Efekty, zdjęcia i muzyka były na dobrym poziomie. Plagi, moim zdaniem, zostały pokazane świetnie. Rozmowy Mojżesza z Bogiem były takie jakie chciałam. Nie wiem czemu parę rzeczy zmienili, jak np. Bóg mówi przez jakieś dziecko a nie z krzaka, po co to zmieniać?
W ostatnią niedzielę poszłam do Kinoteki na Niezłomny. Biegacz podczas II Wojny Światowej wpada w ręce Japończyków.
Jak na razie ten film wygrywa w moich top miesiąca. Wzruszający, porządnie zagrany, czasami się dłuży, ale robi wrażenie. Motywuje do życia i podążania za swoim celem. No i reżyserem jest Angelina Jolie i warto pójść i zobaczyć jak sobie ona radzi.
Mam większe plany niż te 52 tygodnie, bo mamy wysyp filmów Oscarowych i moja lista już jest dość długa. Jutro idę na Grę Tajemnic a za tydzień chcę zobaczyć Siódmego Syna. Hiszpanka - polski film, wygląda całkiem porządnie.
A to na tyle jak na razie.