Ileż
to różnych jest powodów dlaczego ktoś nie chodzi do Kościoła.
Zakładając,
że na mój blog też wchodzą osoby nie chodzące do Kościoła, to
na moje pytanie: czemu Ty nie chodzisz do Kościoła, to co bym
usłyszała?
Część
pewnie by powiedziała, że nie wierzy, jest ateistą, dlatego nie
chodzi do Kościoła.
Może
niektórzy są innego wyznania.
Jednakże
są między nami ludzie i pewnie niektórzy z Was, którzy to
czytacie, którzy nie chodzą do Kościoła, bo... i tu zaczyna się
wyliczanka:
- nudzę się w Kościele.
- nie ma miejsca gdzie usiąść a bolą mnie nogi jak za długo stoję.
- nie podoba mi się to co mówią Księża.
- nie widzę w tym sensu, modlić mogę się w domu.
- za dużo starszych ludzi.
- wolę się wyspać.
- weekend to czas na spotkania za znajomymi.
Czy
niektórzy z Was się tu odnaleźli?
Może
niektórzy z Was uważają te argumenty za niedorzeczne, bezsensowne.
No
bo takie są.
Te
osoby mówią o sobie, że są wierzące, ale do Kościoła nie
chodzą bo... i tutaj możecie dodać coś z tego. Naprawdę. I nie
są to tylko młode osoby, po których można by się tego
spodziewać.
W
naszych czasach dużo ludzi, a przynajmniej tak mówią publicznie,
uważa, że chodzenie do Kościoła jest niepotrzebne. Nie widzą w
tym sensu. Czy są tak naprawdę wierzący? I w co wierzą? →
trudno mi odpowiedzieć na to. W coś tam mówią, że wierzą. W
jakąś siłę pewnie. W coś. Nie przykładają do tego większej
wagi. Są jednak ludzie którzy jednak przykładają do tego wagę,
ale nie chodzą bo...
Dlaczego
osoba wierząca w Jezusa, uznająca Stary i Nowy Testament za Święte
Księgi, wyznająca wszystkie prawdy wiary nie chodzi do Kościoła?
Ja
znam jedno z odpowiedzi na to pytanie, to jest to, że nie podoba im
się co Księża mówią. Nie podobają im się kazania, nakazy.
Wręcz niekiedy to, że ktoś coś powie o polityce.
Wydaje
mi się, że ludzie zapominają po co przychodzą do Kościoła, po
co to w ogóle jest.
Idziemy
na mszę w niedzielę nie dla człowieka, nie dla Księdza, idziemy
dla Pana. Idziemy się spotkać z Panem. Jeśli wierzysz to to
rozumiesz.
Tak,
możemy i mamy się modlić w mieszkaniu, gdziekolwiek chcemy, ale to
nie to samo.
Kościół
to Świątynia Pana, specjalnie wybudowana dla Niego, czy Twój dom
został wybudowany dla Boga specjalnie? Nie.
I
nie tylko to, jest powiedziane w Nowym Testamencie:
„Bo
gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród
nich”
Mt 18, 20
Jezus
wyraźnie mówi, że większą siłę i większe znaczenie ma wspólna
modlitwa. Czy nam się to podoba czy nie, możemy nie lubić
chodzenia do Kościoła – chociaż szczerze jak można? Można
nudzić się podczas mszy – chociaż to zależy od żywotności
wiary.
Jeśli
nie podoba Wam się Ksiądz w Waszej parafii to są inne Kościoły,
jeśli jednak w tym momencie kręcicie głową i macie z tym problem,
to problem jest z Wami, nie z tym Księdzem.
Jeśli
bolą Was nogi od stania itp. to można wziąć swoje własne
składania krzesełko – u nas w rodzinie tak robimy, kiedy
nadchodzi okres Wielkiejnocy, to wiadomo jest, że będzie wszystko
zajęte, więc sami bierzemy krzesełko i coś do siedzenia na
posadzce. Taki problem? Żaden.
Zapytajcie
siebie czy raczej sami nie wytwarzacie problemów po to tylko aby nie
chodzić do Kościoła po prostu z lenistwa i z tego, że (nie wiem
czemu) nie chcecie widzieć Pana.
Obudźcie
Wasze serca, bo jak żywa wiara przychodzi to pomyślenie o ominięciu
mszy przychodzi ze smutkiem, ja tak mam. Nie zrobiłabym tego. Siedzę
w Kościele i czuję obecność Pana, nie tylko siedząc, ale
przyjmując Komunię.