czwartek, 14 lutego 2013

Problem z paznokciami

Niestety tak bywa, że nosi się za długo lakiery i to bez porządnej bazy.
Wiem, moja wina. Ale wpierw miałam słabe paznokcie, to chciałam je wzmocnić, a świetny jest diamentowy top od Inglota. To używałam go i pod lakier i na lakier.
No ale wreszcie po tych eksperymentach moje paznokcie nie wytrzymały i zaczęły się rozdwajać, łamać i zżółkły. Na plus napiszę, że kiedyś miałam gorzej - ale wina bazy - nic nie robiła -.-

I ostatnio stwierdziłam, że muszę coś kupić co rozjaśni mi paznokcie i je wzmocni.

Essence studio nails - pro white nail hardener to mój ostatni zakup do wybielenia paznokci. O marce Essence wciąż czytam, że jest dobra, że kosmetyki działają. Nie twierdzę, że nie. No i jeszcze za mało nosiłam ten wybielacz aby coś powiedzieć.

Po tygodniu mogę powiedzieć, że jedyne co zauważyłam to to, że kolor faktycznie jest bardziej biały a w świetle dziennym, zwłaszcza jak jestem na Nowym Świecie (to jest w ogóle dziwne) moje paznokcie wyglądają na sine. Tak niezdrowo sine.^^
Ale normalnie tego efektu nie ma, tylko tam.
Mam nadzieje, że jednak przez ten miesiąc da mi od siebie coś więcej, bo naprawdę chciałabym aby wróciły do poprzedniego stanu aby mogła nanieść nowe lakiery na paznokcie.
Zresztą, po prostu tęsknie za kolorem na pazurkach. Uwielbiam swoje dłonie z lakierem na paznokciach, jak jego nie ma to czuję się jakby czegoś brakowało.


Ale taka jest cena bawienia się lakierami bez porządnej bazy.
Co nie znaczy, że zrezygnuje z mojego ulubionego utwardzacza Inglota.
Może kiedyś tutaj go wrzucę.^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz