Każdy z nas chyba takie robi, co roku.
Pewnie też przeważająca większość z nas robi takie postanowienia a potem je wyrzuca na śmietnik.
Ja się jednak staram w jakiś sposób je wypełnić.
Początek roku miałam bardzo leniwy, sam start, tyle obietnic a nic mi się nie chciało.
Ale nadchodzą jakieś zmiany, jestem co raz bardziej energiczna.^^
W 2012 roku najważniejszym postanowieniem było: dostać pracę.
W tym roku jest tak samo.
Jak widać priorytety się nie zmieniają.
Miałam pracę, teraz jej nie mam, będę miała. Ciekawa jestem jak będę witać rok 2014 z pracą czy bez.
Jakiś postęp musi być.
Przechodząc już do samych postanowień, a właściwie do jednego...
Kiedy zaczynałam studia dotarło do mnie jak mało wiem, może to nie jest nic nadzwyczajnego, ale tak naprawdę to ile ludzi na świecie przez chwilę zastanawia się nad tym. "Wiem, że nic nie wiem" - te słowa Sokratesa zawsze przychodzą mi do głowy kiedy coś czytam lub oglądam.
Kiedy jakoś to do mnie dotarło - bo w czasach szkolnych mało mnie to obchodziło - to postanowiłam to zmienić. Ułożyłam listę książek, głównie filozoficznych, które wpłynęły na nasz świat obecny. Lista była całkiem długa i udało mi się dokonać jednego - że je przeczytałam. Nie jestem dobra w postanowieniach długofalowych. ;) Jednakże je przeczytałam. I bardzo polecam Wam wszystkim, którzy to czytacie, właśnie ogarnięcie książek filozoficznych. Wpierw one wydają się niezrozumiałe, ale jak się już wczytuje to są niesamowite. Zwłaszcza jak pewne rzeczy do nas docierają w trakcie lektury.
Ostatnio miałam właśnie znów ten moment objawienia. ;)
I tym razem też ruszam w podróż po chyba powyżej 200 książkach, tym razem nie filozoficznych, no może trochę. Moja lista składa się z książek historycznych, bo strasznie mnie zainteresowała wojna domowa w Hiszpanii. A resztę stanowią książki o religiach, głównie o judaizmie i chrześcijaństwie.
Nie będę czyniła cudów, wiem, że nie przeczytam 200 książek przez rok. Najwięcej u mnie było gdzieś 120 i to 3/4 stanowiły książki sensacyjne, przygodowe i s/f.
Książki naukowe czytam znacznie dłużej.
To postanowienie pewnie na 2 lata lub nawet 3.
Ale jak dla mnie warto.
Może kiedyś wrzucę tutaj listę książek z filozofii. Na pewno te co przeczytam z tej obecnej listy będę tu wrzucała. Może kogoś zaciekawią.
Zawsze lepiej wiedzieć jak mało się wie.
A im więcej się wie tym bardziej to dokucza.
Każdy chyba wypisuje mnóstwo postanowień na nowy rok, a gdy emocje opadną, znowu wpada się w stałą rutynę z poprzedniego roku. Jak być chciała dałabyś radę przeczytać koło 200 książek ( nie mówię o naukowych - bo nawet ja takie książki czytam wolno :P).
OdpowiedzUsuńJa też mam listę postanowień na nowy rok, a nawet nie listę mapę myśli na A2 i mam nadzieję, że jak sesja się zakończy ruszę pełną parą z postanowieniami noworocznymi :P
Nie mam zamiaru czytać książek dla samej ilości :P
OdpowiedzUsuńJuż z tym skończyłam.