niedziela, 13 stycznia 2013

Emocje

Czemu emocje są tak ważne dla mnie?

Bo ja je uwielbiam. 
Nie lubię jak ludzie podchodzą do rzeczy obojętnie.
Ja lubię wpadać w nie. To jest jak skoczenie do głębokiego basenu, kiedy wpada się, to uczucie a potem jest się pod wodą. Te zanurzenie się w emocjach. Tak otaczały nas. Tak, lubię w nich pływać.

Ostatnio znalazłam dla siebie porównanie, jestem jak wulkan przed wybuchem. Może dla niektórych nie będzie to trafne porównanie, ale jak dla mnie opisuje one dobrze moją osobę. I emocje. Często właśnie kiedy jestem zła, zatykam ten wulkan jakimś korkiem, co oczywiście później się mści. 
Jednakże ja to lubię. Lubię wyrzucać z siebie tą lawę, nie wiem czemu jest we mnie tyle emocji i się kumulują. Przyzwyczaiłam się, że bardziej odczuwam to co do czego inni ludzie podchodzą z obojętnością.

Pomimo tych jednak emocji, negatywnych i pozytywnych, próbuje patrzeć na świat bardziej obiektywnie, realistycznie. I mogę z dumą napisać, że nawet mi się to udaje. Chociaż pewnie można uznać to za lekką schizofrenię, jak np. uwielbiam całym sercem jakąś piosenkę, ale zgadzam się z tym, że nie jest czymś wybitnym. Zauważyłam, że dużo ludzi nie umie spojrzeć z innego punktu widzenia na daną sprawę. W większości młodych ludzi, ale starszym też to się zdarza. Mi też ;)
Taką piosenkę kocham pomimo tych jej wad. Nie bronię jej przed krytyką, bo sama widzę te wady, tyle, że to nie zmienia mojej miłości do niej. Nie wiem czy to dobrze tłumaczę. Może to jest jakieś wariactwo. 

Nawet jak teraz piszę ten tekst to podchodzę do niego bardzo emocjonalnie. 
Widzę jednak, że pod względem składniowym - a przynajmniej tak sądzę - jest beznadziejny (przesadzam z tym beznadziejnym, to wyolbrzymienie). 
Składnia nie jest moją dobrą stroną, nigdy nie była. Cóż, jestem ułomna pod tym względem.
Wybaczcie mi, że możliwe, że niekiedy moje teksty będą miały beznadziejną składnię. Nie widzę zazwyczaj tego i nie wiem co zmieniać. Najważniejsze dla mnie jest abyśmy się zrozumieli. 

Emocje to podstawa w moim życiu, pchają mnie dalej. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz