środa, 4 lutego 2015

Podsumowanie stycznia 2015 - wyzwania, cele

Czas na podsumowanie stycznia!


Po pierwsze wyzwanie książkowe, udało mi się przez wszystkie tygodnie stycznia przeczytać po 1 książce. Czyli plan na styczeń wykonałam. Napawa mnie to wielką dumą - patrz: czytałam może 1 książkę przez miesiąc w poprzednim roku a także motywuje mnie do czytania. Już mam zaplanowane nowe pozycje na luty.^^


W filmach też nie jestem w tyle, obejrzałam 6 z czego 4 razy byłam w kinie.
Luty przedstawia się bardzo dobrze, jeśli chodzi o propozycje kinowe. W tą środę idę na polską produkcję "Hiszpanka", które zbiera same niepochlebne recenzje, więc sama nie wiem czy nie będzie to zła decyzja, ale nadzieję zawsze mam.

W tym miesiącu głównie czekam na "Into the Woods", "Jupiter:Intronizacja", "Snajpera" i "Asterixa".

W tym miesiącu jeśli chodzi o anime skupiłam się na dwóch pozycjach, czyli na "Deadman Wonderland", opinia już jest na blogu i na Haikyuu - jedno z najprzyjemniejszych anime, które ostatnio oglądałam. <3 Jestem jak na razie zakochana i zapewne ocena podskoczy ciut wyżej jak obejrzę wszystkie odcinki.^^

Muzycznie spędzam czas słuchając nowego albumu Fall out boy a także nowych piosenek Imagine Dragon. Dwie płyty do kupienia.

Dieta Paleo - po dwóch tygodniach

Pod koniec stycznia zakończył się drugi tydzień diety Paleo. Mama chudnie powoli, ale to już 3kg, więc jest na co liczyć a ja mam przez cały czas podobną wagę. Męczy mnie też brak owsianki co rano, jednakże lubię tego typu śniadania. Ehh...
Ćwiczenia

Mój plan ćwiczeń w styczniu wyszedł całkiem dobrze, zrobiłam 10 dni z 42 na mięśnie brzucha z Jillian Michaels a także kolejnych 7 dni wyzwania na przysiady. Widzę znaczną różnicę w okolicy brzucha, ćwiczenia idą mi łatwiej i mnie się męczę. Zwłaszcza postęp widzę w przysiadach. Zaczęłam też podnosić moje ciężarki o wadze 4kg, jak na razie powoli mi to idzie. Totalnie odczuwam różnicę między nimi a moimi 2kg, wiem że ona jest, ale jednakże zawsze mnie zaskakuje, że tak duuuża. ;)
Z innych zmian w styczniu, to zaczęłam uczyć się japońskiego. Opanowałam hiraganę i katakanę, a także zakończyłam 1 rozdział w podręczniku jaki mam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz