środa, 15 maja 2013

Ostatnie lakiery na paznokciach

Hej :)

Dawno już nie dałam kosmetycznego postu, więc proszę oto on.
Pokaże Wam tutaj moje ostatnie pazurki jakie miałam.
Mam na temat moich paznokci obsesję, uwielbiam jak są pomalowane.
Lakiery zmieniam co 3-5 dni, ale ostatnio były pewne które pobiły rekordy.^^

Zapraszam :)

Pierwszym którym Wam przedstawię będzie lakier od Sally Hansen, którego przyuważyłam w Naturze kiedy był w obniżce i kosztował około 20zł.^^ Jako, że mam tylko jeden lakier z tej firmy to od razu oczy mi się zaświeciły i zabrałam go ze sobą do kasy.
Sally Hansen Gem Crash w kolorze 04 Blingtastic jest niebieskim brokatowym lakierem, którego wg zaleceń na buteleczce trzeba nałożyć 3-4 warstwy. Ponieważ im więcej warstw tym lepszy efekt.



Jak dla mnie dopiero przy 4 warstwie wyglądał lakier świetnie, początkowo byłam zdziwiona i obawiałam się, że to jest jakiś bubel a tu proszę jak ładnie wyszedł.







Lakier wytrzymał u mnie aż 8 dni nawet trochę nie odpryskując, jedynie potraktowałam go moimi topami od Essie. No WOW! 
Jedynie kłopoty były przy zmywaniu, ogólnie ostatnio mam problemy ze zmywaniem moich lakierów, nie chcą zejść - aż tak dobre mam topy. Muszę wpaść na lepszy pomysł jak je zmywać szybciej.
Zmycie Gem Crashera trwało 40 minut, a zastosowałam metodę, że wacik nasączyć zmywaczem nałożyć na paznokieć i na to nałożyć folię, zostawiałam to tak na 5 minut. 5 minut to było za mało jak później się okazało i musiałam różnymi sposobami zdrapywać brokat z paznokcia :( Ale przy następnym podejściu zostawię na dłużej i zobaczę jak wyjdzie.

A teraz duet który okazał się prześliczny i równie trwały jak Gem Crusher:



Czyli Inglot 359 piękny czerwony wpadający w pomarańcz plus Essence Nail Art Special Effect! tooper o numerze 16 i nazwie cool breeze. Duet wyszedł przepięknie!



W pierwszej chwili nie byłam zadowolona z tego topera bo jest strasznie gęsty i kleisty, bałam się, że jakoś to się odbije na jakości ale nic takiego się nie stało.^^
Duet ten wytrzymał u mnie 5 dni - tylko z małymi odpryskami w placach wskazujących, ale tam zawsze mam XD 
Tak samo jak z Gem Crusherem, było go bardzo trudno zmyć :( Szybciej niż poprzednika, ale też nie byłam zadowolona, że tak słabe są te zmywacze. -.-

I na końcu śliczny brokatowy Dynamo od Avonu:







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz