środa, 6 lutego 2013

Moje cele kosmetyczne na najbliższy czas


Mam parę produktów do makijażu o których marzę, no nie parę, ale gigantyczną górę. jednakże stwierdziłam, że tutaj przedstawię bardziej okrojoną wersję, czyli cele kosmetyczne na najbliższe dwa miesiące.




  1. Bourjois Health Mix Serum – cel na zakup w lutym, i to takie 100%. Chcę nowy podkład, nudzi mnie już mój L'oreal True Match, który raz lubię a raz nie lubię (co ja mam z tymi chwiejnościami? ;)) Czemu wypadło na niego? Cóż, sama nie wiem. Chyba po pierwsze: firma. Uwielbiam Bourjois, ale głównie za błyszczyki. A przydałoby się coś kupić innego i spróbować. Ale jak na razie ta półka jest nadal dla mnie wysoka. Tym bardziej, że zanim będę mieć kasę pewnie wszystkie możliwe obniżki znikną. Ale i tak chcę go mieć i to jest coś co wpadnie w moje łapki już niedługo.


  1. Nowy bronzer! To też jest mój cel na najbliższe miesiące. Po prostu już nie wytrzymuje z bronzerem Celiny, a mam tylko jego na własność a tak to korzystam z bronzerów Avonu mojej Mamy. Celiny bronzer nie zostaje na twarzy na długo, już lepiej jest z tymi z Avonu. Chciałabym coś dla siebie. Padło na bronzer Inglota, lubię ich rozświetlacze. Zobaczymy jak to wygląda z bronzerami.
  1. Następne wymarzone produkty wrzucę do jednego worka, bo są to pędzle. H55  





    pędzel do pudru, ostatnio marzę o nowym, bo mam z kolekcji taniej z allegro. Może nie mogę narzekać tak bardzo, ale bardzo bym chciała zobaczyć w akcji coś droższego, ale nie tak abym szalała z bólu. ;) 
    H22
     a to ciekawy pędzel, specjalny do rozcierania korektora – ja bardzo go chcę ze względu na rozcieranie korektora przy oczach, niczego takiego nie mam a chciałabym spróbować.
     H50duży pędzel do podkładu, już uprzednio kupiłam sobie pędzel do pokładu z Hakuro, ale drugi zawsze się przyda. I dwa 
    H79
     i H74

    do cieni. Tych zawsze nie za dużo. ;)

  1. Jako, że dowiedziałam się ostatnio, że mój ulubiony sklep amerykański czyli NYX otworzył się w Warszawie. To nie może zabraknąć go u mnie na liście. I to chyba trochę zajmie, ale na pewno: Soft Matte Lip Cream,

    zamówiłam go z USA, ale niestety paczka do mnie nie dotarła. Dlatego też ląduje tutaj i pewnie będzie pierwszym produktem na który się rzucę jak tam wejdę – jeśli będzie. Jak nie będzie to zabiję!
    Jumbo Lip Pencil 

     – uwielbiam ich kredki do oczu z tej serii, jak mam się oprzeć kredkom do ust? No jak? Must Have!

    ten Liquid Liner polecała ostatnio Michelle Phan, ale już uprzednio zwróciłam na niego uwagę. Całkiem ciekawa konstrukcja. Ciekawe czy faktycznie ułatwia malowanie kresek. ;)
    Róże NYX 

     słyszałam dużo dobrego, na pewno kupię przynajmniej jeden!
    Cream Blush

    podobnie jak z poprzednim, widziałam dużo dobrych recenzji.
    Ogólnie te zakupy jakie zrobię w Blue City będą duże. Uwielbiam NYX! I wreszcie mogę kupić go we własnym mieście. Chociaż przedtem zamawiałam z Douglasa i nie narzekam. Ale nie mieli tylu rzeczy ile jest na stronie. Mam nadzieje, że w samym sklepie w Blue City będzie dużo fajnych rzeczy.

Zdjęcia które użyłam do ilustracji pochodzą:
Inglota ze strony Inglota.
Hakuro – ze strony sklepu ladymakeup.pl. Polecam!
NYX kosmetyków z ich amerykańskiej strony.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz